Pracownik budowlany gorszego sortu?
Bergen, drugie co do wielkości miasto w Norwegii. Słychać hałasy towarzyszące powstającej budowli - nowe osiedlu dla nieco zamożniejszej części społeczeństwa norweskiego. Na placu budowy kilkuset pracowników, różnej narodowości. Praca wre, wszyscy krzątają się po rozległym terenie, aż nadchodzi moment przerwy w pracy. Część pracowników udaję się na chwilę odpoczynku, część dalej pracuje - można pomyśleć, że pewnie,aby nie studzić maszyn robią przerwy na zmianę. Nic bardziej mylnego! Pozostali pracownicy to osoby zatrudnione na gorszych warunkach, potrzebujące interwencji związku zawodowego - to pracownicy budowlani innej narodowości. Podczas gdy Norwegowie pracują zgodnie z regulaminem, mają czas przeznaczony na przerwy, otrzymują nieograniczoną liczbę wody oraz oczywiście dostają wyższą pensję to Polak lub Litwin musi pracować więcej, ciężej i za mniejsze wynagrodzenie.
Takie informacje otrzymał związek Solidaritet podczas jednego z kolejnych dni pracy. Oczywiście interwencja nastąpiła natychmiastowo. Pomimo, że była bardzo duża firm, w której pracowało kilka tysięcy osób to związek zawodowy Solidaritet nie obawiał się konfrontacji. A jaki był efekt interwencji oraz naszych działań? 160 pracowników otrzymało wyrównania płacowe za 3 lata wstecz! Zaczęto traktować zagranicznych pracowników na równi z norweskimi, otrzymali oni spokój i komfort pracy w normalnych warunkach zgodnych z prawem.
Nieuzasadnione interwencje pracodawcy
Pan Dariusz był wieloletnim pracownikiem jednej z norweskich firm naftowych w Haugesund. Pewnego razu zachorował i musiał udać się na urlop chorobowy, nie mając bladego pojęcia jakie wydarzenia będą miały miejsce podczas tego zwolnienia oraz w kolejnych tygodniach pracy. W czasie trwania choroby wielokrotnie był zakłócany spokój pana Darka, który odpoczywał w swoim mieszkaniu. Pracownik ten był nachodzony przez pracodawcę oraz norweskie związki zawodowe. Był nakłaniany do zwolnienia się z pracy, a następnie poddawany mobbingowi oraz prześladowany w pracy. Po nieudanej presji wywartej na swoim pracowniku, pracodawca norweski postanowił ostatecznie zwolnić go i wystawić negatywną opinie na temat współpracy.
Gdy pan Dariusz zgłosił się do związku zawodowego Solidaritet wyszło na jaw, że prawdziwym powodem zwolnienia był kryzys w sektorze naftowym w Norwegii i wprowadzenie cięć budżetowych w spółce. Po procesie sądowym pan Darek otrzymał odszkodowanie za poniesione krzywdy w wysokości 200 000 koron norweskich oraz pozytywne świadectwo pracy.